Życie pełne smaku – spotkanie z Siostrą Anastazją Pustelnik
Treść
W sobotnie popołudnie Chorągwicę odwiedził wyjątkowy gość. Na zaproszenie Pani sołtys i biblioteki w Chorągwicy, przyjechała siostra Anastazja Pustelnik.
Siostra Anastazja ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości od prawie 40-tu lat łączy zamiłowanie do gotowania z posługą klasztorną. Od ponad 20-tu lat jej książki goszczą na półkach wielu domów w Polsce i za granicą. Spotkanie było okazją do poznania ciekawostek z życia Siostry oraz tajników na sukces w kuchni. Spotkanie było utrzymane w konwencji wywiadu. Poznaliśmy historię gościa od czasów młodości, spędzonych w Dylągowej na podkarpaciu, przez okres pracy w hutach szkła w Czechosłowacji, aż do czasów współczesnych. Siostra Anastazja, a właściwie Krystyna Pustelnik nie planowała pójścia do klasztoru. Jak każda nastolatka, korzystała z radości życia, chciała się modnie ubrać i potańczyć. Dopiero z czasem „dorosła’ do decyzji o poświęceniu się Bogu. W powołaniu często doszukujemy się wzniosłych czynów, jednak jest to sumienność w wykonywaniu najprostszych zadań. Siostra Anastazja nade wszystko zaleca spokój i pokorę podczas gotowania. Mówi, że jeśli w gotowanie włożymy serce, to każda potrawa się uda. Przestrzega jednak przed traktowaniem osoby gotującej jako posługaczki, sprzątaczki, pomywaczki. Każdemu należy się szacunek, a szczególnie tym, którzy dbają codziennie o to, byśmy nie chodzili głodni. Praca w kuchni jest ciężka i wyczerpująca. To często wielogodzinne stanie przy kuchni i za to powinniśmy szanować wszystkich tam pracujących. Fenomen przepisów Siostry polega prostocie przepisu i jakości produktów. Jak twierdzi siostra: „Jajka od szczęśliwych kur i swojski ser są przepisem na pyszny sernik”.
Siostra Anastazja o także osoba, wobec której nikt nie przejdzie obojętnie. To niezwykle ciepła osoba, z „Sercem na dłoni”. Dla każdego znajdzie czas i dobre słowo. Jej postawa jest niezwykła. Mimo wielkiego sukcesu, nadal pozostała osobą bardzo skromną, dla której najważniejsza jest modlitwa i praca.
Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom spotkania.
Autor: Dorota Grochal