Przejdź do treści
Przejdź do stopki
Przejdź do Wydarzeń

Menu

Kroniki Librariańskie. Rok 2024.

Kroniki Librariańskie. Rok 2024.

Treść

Minął rok odkąd zeszliśmy pod ziemię. Odkąd większość z nas nie widziała słońca i nie piła słodkiej herbaty (wszak buraków cukrowych nie można uprawiać pod ziemią). Świąteczne serniki, pierniki, karpatki, mazurki i makowce zastąpione zostały przez brownie z gruboziarnistą solą.


W niektórych rejonach kraju przesolona zupa nie oznacza już "o łyżeczkę za dużo soli", ale "gotowana na solance". Jedno trzeba jednak przyznać – kopalnie (soli czy węgla) ocaliły wielu. Teraz my musimy ocalić coś dla potomności z tego, co pamiętamy z czasu przed TW-KZNDZPZ* (w skrócie ZPZ**). Szczęśliwie, cała nasza librariańska społeczność znalazła się w dniu ZPZ w Kopalni Soli „Wieliczka”. Uzupełnialiśmy, w zdrowej i przyjaznej atmosferze, deficyty snu po wyczerpującym roku 2022.


Przez rok 2023 nauczyliśmy się być samowystarczalni (z wyjątkiem produkcji tlenu, o dostarczenie którego dbali konserwatorzy filtrów powietrza oraz wentylacji) i zapewnić sobie namiastkę normalności. Zamiast więc wegetować, wekowaliśmy zapamiętane zjawiska kultury i rzemiosło sprzed ZPZ. Dbaliśmy o nasz dobrostan, aby powracając kiedyś na powierzchnię można było z energią zabrać się do odbudowy świata.
Przez cały rok, w pierwszej kolejności spotykaliśmy się z interesującymi osobami, które przekazywały cenne i ciekawe informacje, a zaplątały się pomiędzy nas w dniu ZPZ: Maria Frycz-Zoltek z jej powieścią dla młodzieży „Franka”; Barbara Supeł – autorka serii o Jadzi Pętelce, Katarzyna Ryrych – pisarka, poetka i malarka, autorka powieści dla młodzieży z jej książką „Linka w mysim mieście”; Jerzy Zbigniew Grzeszczuk – wielicki twórca przygód Koguta Niekurka; Ewa Kupiec – przewodnik po Wieliczce (szczególnie cenne spotkanie w obecnej sytuacji); Lidia Sałabun – jej poezja przenosiła nas do krainy dzieciństwa, gdzie czas odmierzały pory roku; Barbara Sadurska - autorka książki „Srebrny smok”; Agata Babicz – jej śpiew podnosił nas na duchu; Janusz „Krawiec” Wiśniewski z jego książką „Życie skrojone na miarę” i odkrywaniem tajemnic sztuki krawieckiej sprzed ZPZ; Tomasz Pieprzyca z jego znajomością dawnych nazw lokalnych w Węgrzcach Wielkich; Agnieszka Krawczyk - autorka powieści obyczajowych oraz kryminałów; Joanna Zdebska-Schmidt i Ewelina Radecka z Oddziału Rydlówka Muzeum Krakowa z ich wiedzą o Włodzimierzu Tetmajerze oraz dr med. Tadeusz Łyczakowski ze zbiorem pięknych fotografii wnętrza kościółka św. Sebastiana w Wieliczce; Basia Kwinta (debiutancka powieść osadzona w Wieliczce); Szymon Opryszek i jego cenne spostrzeżenia o wodzie; znani wszystkim i lubiani Jakub Małecki i Ewa Wachowicz; Marta Krajewska - autorką książek dla dorosłych i dzieci, która pisze słowiańskie fantasy. Byli wśród ocalałych także podróżnicy i autorzy, którzy gościli z Małopolskim Festiwalem Podróżniczym 50°N w Wieliczce (m. in. Krzysztof Wielicki i Przemek Kossakowski).


Aby utrzymać nastrój radosny, a nie zalewać się zbyt słonymi łzami, krążąc palcem po odnalezionych pod ziemią mapach okolicy (turyści przecież musieli wiedzieć, gdzie iść po wyjściu z kopalni), skakaliśmy od jednej librariańskiej osady do drugiej i organizowaliśmy „30 dni dookoła filii” – czyli warsztaty dla małych i dużych, spotkania autorskie, spektakle teatralne, bookcrossing, pikniki, ekoakcje, wycieczki (np. do oddalonych zakątków kopalni), lekcje biblioteczne. Stworzyliśmy pod ziemią nie tylko namiastkę systemu edukacji, ale i bibliotekę (mimo że ocaleni nie zawsze oddawali nam z radością posiadane przy sobie książki - zawsze to przecież dodatkowa warstwa izolacyjna pod głowę w czasie snu). Specjalne wydarzenie miało miejsce z okazji jubileuszu 50-lecia filii bibliotecznej prowadzonej przez Panią Iwonę Tynor w librariańskiej osadzie Zabawa. Warsztaty organizowane podczas tych ośmiu uroczystości pozwalały zawekować umiejętności, które mogą się przydać kiedyś na powierzchni: Ceramiczne cuda (os. Kościuszki); filcowanie na sucho, makramy i recyklingowe doniczki (os. Krzyszkowice); kartki i stroiki świąteczne (Śledziejowice); bransoletki z gumek loom, wiosenne dekoracje i kartki wykonane metodą iris- folding (Koźmice Wielkie). Ale to tylko 240 dni w roku, a oprócz tego przecież każda filia biblioteczna i biblioteka główna, czyli 23 cudem ocalałe osoby, organizowały warsztaty dla młodzieży i dorosłych o różnorakiej tematyce: mangi, komiksy, druk długopisami 3D, debaty oxfordzkie, sztuka (bibliotekarka os. Kościuszki), VR, szycie, filcowanie, szachy, kobiece self-care (podczas cyklu „Kobieca przestrzeń” organizowanych przez bibliotekarkę z Krzyszkowic), samorozwój (w cyklu „Poznaj siebie” organizowanego przez zespół z Wypożyczalni Głównej), poezja, literatura, muzyka, zdrowie oraz rękodzieło (seniorskie cykle „Południe rozmaitości” i „Zasmakuj w rękodziele”).


Najbardziej wymagające było zorganizowanie zajęć dla najmłodszych, którzy zasiedlą kiedyś ponownie świat na powierzchni. Trzeba było wyposażyć ich w przydatne umiejętności, jednocześnie nie zapominając o odpowiedniej dawce rozrywki. Wśród zajęć były: prace z drewnem, proste gry i zabawy (nie możemy się spodziewać przecież wiele na powierzchni), prace z papierem (np. Koniberki z Weroniką Szelągiewicz), archeologia (aby dotrzeć do pozostałości sprzed ZPZ2), granie w planszówki, malowanie i zdobienie tkanin, ozdoby i obyczaje świąteczne, lepienie z gliny, tworzenie zabawek, kaligrafia, biblioterapia i zajęcia edukacyjne (o Afryce, Japonii).


Bardzo trudno było urozmaicić ofertę literacką. Wręcz walczyliśmy o życie książek. Nie tylko stanowiły one dodatkową warstwę izolacyjną, ale także były źródłem ognia, a co za tym idzie – ciepła i światła. Jakkolwiek światła pragnęli wszyscy, to jednak przed ogniem musieliśmy strzec dla potomności te nieliczne, ocalałe zbiory. Z tego, co mieliśmy do dyspozycji, organizowaliśmy quizy (Wielicki Quiz Literacki, Bibliotektyw), najmłodsi walczyli w Turnieju Pięknego Czytania (szczególnie trudne wyzwanie w wielonarodowym podziemiu), rozmawialiśmy podczas Dyskusyjnych Klubów Książki, a nawet udało się zorganizować Rodzinny Dzień Książki Dziecięcej „Bajką połączeni”. Niektórzy odważni (Teatr Kokon, Teatr Edukacji i Profilaktyki Maska) adaptowali teksty literackie lub nawet tworzyli oryginalne dla przedstawień teatralnych. Dbaliśmy także o stały obrót literatury (wypożyczanie oraz bookcrossing), ale z rygorystycznym rozliczaniem w obawie przed „przypadkowym” wpadnięciem książki na zapaloną podpałkę lub pod materac. A to wszystko dlatego, iż dla nas oczywistym jest, że absurdem byłoby w tych warunkach nie czytać. Zorganizowaliśmy nawet wielką kampanię pod tym właśnie hasłem - Absurd nie czytać (IX Ogólnopolska Noc Bibliotek) - a jej bohaterem uczyniliśmy Harry’ego Pottera.


W takiej przestrzeni kopalnianej nie lada wyzwaniem było uniknąć konfliktów (ostra grudka soli czy węgla z procy potrafiła skutecznie zranić), a wiec dbaliśmy o integrację. Służyły nam do tego gry planszowe, do których regularnie zapraszaliśmy małych i dużych oraz spotkania z wykorzystaniem klocków Lego. Zarówno jedne jak i drugie zasoby zostały ocalone dla nas dzięki przekopowi wykonanemu na samym początku ZPZ. Sprawdzaliśmy podziemia różnych budynków pod kątem przydatności do życia. Niestety, magazyny podziemne biblioteki zostały zalane groźną deszczówką. Wracając do kopalni zabraliśmy, co było po drodze: planszówki, klocki lego z wystawy Biblio-LEGO-projekt, książki odłożone na makulaturę (te przekazywaliśmy na ogniska w zamian za zdatne do czytania), wystawę „Tetmajer z bliska”.


Rozpoczął się rok 2024. Żyjemy i wekujemy dla potomności dalej. Wkrótce mamy dostać dodatkową salę podziemną. Będzie więcej przestrzeni.

* To Wydarzenie, Które Zmusiło Nas Do Zejście Pod Ziemię
**Zejście Pod Ziemię

Autor: Anna Kaczor

 

717554