Grudniowe wystawy
Treść
Wystawa fotograficzna „Krzyszkowice wczoraj i dziś” prezentowana w Sali na poddaszu wielickiej biblioteki jest częścią większej wystawy, która była prezentowana w miesiącu wrześniu podczas Dni Osiedla Krzyszkowice. Wystawa powstała dzięki mieszkańcom osiedla, którzy udostępnili stare fotografie rodzinne i okolicznościowe z własnych zbiorów oraz zbiorów swoich przodków. Na fotografiach znajdują się sceny z życia codziennego mieszkańców wsi, ich portrety, ważne dla lokalnej społeczności wydarzenia, krajobrazy z Krzyszkowic. Realizacji podjął się Zarząd Osiedla Krzyszkowice oraz Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Wieliczce. Obróbki graficznej zdjęć dokonał Szymon Nowak.
Wystawę można oglądać w Sali na poddaszu wielickiej biblioteki do końca grudnia 2010 r.
Druga wystawa fotograficzna „Światło i kolor” jest wystawą autorską Szymona Nowaka. ''Wystawę o takim tytule kiedyś już miałem, ale i tym razem wydaje się on dobrym określeniem tego, co mam dziś Państwu do zaprezentowania'' – tak mówi autor.
Cebula, gruszka, kabaczek, kiwi, mandarynka, ogórek, pieczarka, pietruszka, pomarańcza, pomidor, jak również kiełbasa i baleron. Może zabrzmi to dziwnie, a w wręcz kontrowersyjnie, ale nic innego jak właśnie na te produkty (tylko troszkę z niecodziennej perspektywy) będziecie Państwo oglądać na tej wystawie.
Szymon Nowak, tak mówi o sobie:
Jestem studentem drugiego roku Szkoły Kreatywnej Fotografii w Krakowskich Szkołach Artystycznych. Fotografia interesuje mnie od dziecka, ale pierwsze zdjęcia, na własnym aparacie wykonywać zacząłem stosunkowo nie dawno, bo ok. pięć/sześć lat temu.
Nie mam, swoich „mistrzów”, którzy byli by dla mnie inspiracją. Sam zmagam się z materią twórczą, która wbrew pozorom nie jest taka łatwa jak by się to wydawało. Przewodnim tematem moich prac jest przyroda, krajobrazy i detale architektoniczne, rzadziej fotografuję ludzi.
Foto-grafia jak sama nazwa wskazuje jest to nic innego jak „rysowanie za pomocą światła”, dlatego wykonując swoje prace staram się szczególnie zwracać uwagę właśnie na światło, które jest głównym czynnikiem powstania zdjęcia. Z racji na coraz to nowocześniejsze rozwiązania technologiczne przyznaję się, iż większość prac wykonuję aparatem cyfrowym, jednak nie wszystkie. Bardzo żałuję, iż moją przygodę z aparatem rozpocząłem od lustrzanki cyfrowej, a nie potocznie mówiąc „analoga”, dlatego od kilku lat staram się to nadrobić wykonując gro prac technikami tradycyjnymi spędzając przy tym dużo czasu we własnej ciemni fotograficznej. Mam nadzieję, że dzięki życzliwości naszej Biblioteki dane mi będzie kiedyś zaprezentować próbkę owych zmagań.
Nie uważam się za profesjonalnego fotografa, ale i nie za amatora. Lubię po prostu czasami zaskoczyć widza, aby obojętnie nie przechodził obok moich prac…
Wystawa jest prezentowana w Dziale popularno-naukowym oraz na korytarzu biblioteki do końca grudnia 2010 r.
Zapraszamy!