Niepodległość od kuchni, czyli zwyczaje kulinarne i nowe formy towarzyskiego życia w odrodzonej Polsce
Treść
W odrodzonej Polsce ważnym zmianom politycznym i gospodarczym towarzyszyły przeobrażenia w formach życia towarzyskiego i kulturze jedzenia. Podczas wykładu słuchacze usłyszeli o tych przemianach, poznali modne wówczas luksusowe restauracje, kawiarnie literackie i cukiernie, a także podmiejskie knajpki i wiejskie gospody. Kulinarna podróż rozpoczęła się od przedstawienia typowych polskich i krakowskich potraw. Wśród nich najbardziej znane są żurek, gołąbki, barszcz czerwony, pierogi i placki ziemniaczane. Typową krakowską potrawą jest maczanka, czyli bułka z mięsem, którą macza się w sosie grzybowym.
Prowadząca Monika Kocot często porównywała obecne potrawy i sposób jedzenia z tymi młodopolskimi, by lepiej zobrazować zmiany zachodzące w kuchni i kulturze jedzenia. Młodzież była zaskoczona „celebracją jedzenia”, która w obecnych czasach objawia się głównie podczas świąt. Zaskoczeniem dla uczniów był fakt codziennych, wspólnych posiłków, podczas których rozmawiano o wydarzeniach całego dnia. Można pokusić się o refleksję, że zdobycze techniki, takie jak telewizja, Internet, komputery i komórki, „zabiły” poczucie więzi rodzinnej. Obecnie żyjemy wspólnie pod jednym dachem, ale każdy z nas prowadzi osobne życie.
Pani Monika opowiadała o handlu artykułami spożywczymi, o sklepach kolonialnych i wiejskich jarmarkach. Sklepy kolonialne były miejscem, gdzie można było kupić towary eksportowe, były odpowiednikiem współczesnych galerii handlowych, skupiających sprzedawców różnych branż. Wspomniała również o prekursorach współczesnych barów mlecznych, czyli o handelkach i mleczarniach.
Pani Kocot przybliżyła również sylwetki słynnych smakoszy i autorów kulinarnych przepisów. Zaskoczeniem były ówczesne książki kucharskie, które nie podawały dokładnego przepisu danej potrawy, tylko jej wersję opisową. Wymagało to wiele talentu kucharki, by opracować własne proporcje przepisu.
Spotkanie zakończyły zdjęcia słynnych krakowskich cukierni: Antoniego Hawełki i A. Blikle.