Zabawa andrzejkowa

Treść
W zabawie uczestniczyło ponad 30 dzieci, które były poprzebierane w piękne, bajkowe stroje. Przy nastrojowej atmosferze i zapalonych świecach pani bibliotekarka opowiadała o tradycjach andrzejkowych. Następnie dzieci mogły sobie wróżyć i dowiedzieć się, co ich czeka w przyszłości. Pierwsza zabawa polegała na ustawieniu się przy swoim znaku zodiaku, które umieszczone były w różnych punktach sali. Następnie odczytywane były horoskopy poszczególnym grupom. Na koniec wszystkie dzieci głośno powtarzały „Hokus-pokus, czary-mary, aby wróżba się spełniła, złóżmy dary” i wrzucały symboliczny grosik do miski z wodą. Aby wróżba się spełniła moneta musiała upaść na dno. No cóż…. nie wszystkim się to udawało. Następna wróżba miała przepowiedzieć, jaki zawód będą wykonywać, gdy dorosną. Przygotowane były karteczki z różnymi zawodami, które dzieci losowały i w taki sposób dowiadywały się, kim będą w przyszłości. Kolejną wróżbą była wróżba zatytułowana, „Co mnie czeka?" Pod filiżankami ukryte są różne przedmioty (obrączka – małżeństwo, pierścionek – zaręczyny, różaniec – zakon, liść – staropanieństwo, klucz – dobrobyt, pieniądze – bogactwo), w zależności, jaki przedmiot został wyciągnięty, taka przyszłość go czeka. Dużo śmiechu było podczas zabawy w buty. Ustawiono buty, zdjęte z lewej nogi, gęsiego naprzeciwko progu drzwi w dwóch rzędach – chłopcy i dziewczynki. Przekładano ostatni but na przód rzędu tak długo, aż przekroczył próg. Właściciel buta, który to zrobił, jako pierwszy zmieni stan cywilny. Do ostatniej wróżby ustawiła się długa kolejka. Było to lanie wosku. „Dziś wieczorem w naszym domu wielkie zmiany wywróżono, lejąc w wodę wosk. Cień zastygłych brył na ścianie przyniósł takie odczytanie. Wróż Andrzeju - dzieci dobrodzieju!”.Wieczór andrzejkowy zakończył się zabawą taneczną.